*z perspektywy Harrego*
Widząc rozbitą głowę Sali od razu pobiegłem po telefon i zadzwoniłem na pogotowie. Tam dowiedziałem się ,że na szczęście nie ma wstrząsu mózgu, ale jest w śpiączce. Każdy dzień w śpiączce spędziłem razem z nią. Kocham ją ponad życie. Myślę już nawet o założeniu z nią rodziny.
*z perspektywy Sali*
W KOŃCU SIĘ OBUDZIŁAM!!! Otwierając oczy zobaczyłam Harrego. Jak ja go kocham!!! Po tym jak się obudziłam w ten sam dzień wypuścili mnie do domu. Cieszyłam się jak dziecko! Harold opowiadał co się ze mną stało. Uściskałam go i pocałowałam za to co dla mnie zrobił... Dojechaliśmy do domu. Tam czekali moi rodzice i chłopaki z zespołu. Rodzice mocno mnie uściskali tak samo jak chłopaki. Tęskniłam za nimi wszystkimi. W śpiączce wszystko słyszałam co do mnie mówili. Najwięcej czasu poświęcał mi Harry ,był przy mnie cały czas.
Był już wieczór. Po wykąpaniu się poszłam do salonu pooglądać z zespołem horror. Każdy z chłopaków przyprowadził dziewczynę. Poznałam je i są naprawdę przemiłe. Nie lubię horrorów ale miałam okazję spędzić czas ze wszystkimi. Cały seans byłam mocno wtulona w swojego Hazzę. Gdy było coś strasznego od razu patrzyłam w druga stronę , przy czym bardziej się do niego wtulałam. Dziewczyny widać było,że robiły to samo... Film był na prawdę straszny! Po jakimś czasie oglądania zeszłam na dół do kuchni coś przekąsić. Zapytałam wszystkich czy też są głodni.Oczywiście ,że byli. Wraz z dziewczynami zeszłyśmy na dół przygotować kolację. Daniele zrobiła pyszną jajecznice, ja kanapki, Perri i Eleanor salatkę, a *(t.i) zaparzyła herbatę. Nagadałyśmy się i przy okazji dobrze poznałyśmy...Zawalałyśmy chłopaków na kolację... Gdy ich zobaczyłyśmy byłyśmy w szoku po tym co przygotowali.
------------------------------------------------------------------------------------------------------przepraszam ,że przez 2 dni nie pisałam ale miałam powrót do domu i rozpakowywanie się więc mi trochę to zajęło...Mogę mieć błędy w imionach dziewczyn chłopaków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz