piątek, 28 września 2012

:D


Jesteś z Zaynem od 5 lat razem wychowujecie dwuletnią córkę Magan
Jesteście bardzo szczęśliwi mimo hejtów , którę z każdym dniem przychodzą do cb coraz częściej . Pewnego dnia zaczęły przychodzić groźby , że jeśli nie zostawisz Zayn to zraniony zostanie ktoś bardzo bliski . Gdy pokazałaś to sw mężu on ci powiedział jak zwykle żebyś się nie przejmowała , lecz po dwóch dniach tw córeczka powiedziała ci że jak była w przedszkolu to jakaś pani powiedziała jej , że mama i tata jej nie kochają i żeby poszła z nią  . Gdy ci to powiedziała zaniemówiłaś i mocno ją do sb przytuliłaś . Po czym zadzwoniłaś do Zayne żeby przyjechał jak najszybciej do domu. Po 15 minutach stanoł w progu salonu , gdzie siedziałaś wraz z małą .
-Co się stało . ? – Zapytał
-Kochanie idź do sb – Powiedzialaś , a tw córeczka natychmiast poszła do sw pokoju
- A więc tak u małej była jakaś kobieta i powiedziała że my ją nie kochamy , a ona ją tak i chciała ją zabrać. Naszczęście wszystko zobaczyła pani . – Powiedziałaś po czym się rozpłakałaś
- Nie płacz wszystko się ułoży . – Pocieszał cię
- Co się ułoży ? A jeśli następnym razem uda jej się .? – Mówiłaś przez łzy
- Nie uda jej się , za chwilę zadzwonie do Paula . – Mówil z troską przytulając cię
Siedzieliście tak jeszcze 15 minut puki mała nie przyszła do pokoju
- Mamusiu , czemu płaczesz ? – Zapytała wchodząc na twoje kolana
- Nieważne kochanie- Przytuliłaś ją mocno do serca
Trwaliście tak jeszcze kilka minut , aż ktoś zapukał do drzwi .Zayn poszedł je otworzyć a ty z Megan poszłyście do kuchni . Posadziłaś małą na krześle , a sama przeszłaś do korytarza okazało się że przyszedł Paul . Gdy go ujrzałaś odetchnełaś z ulgą . Wróciłaś spowrotem do kuchni gdy nagle usłyszałaś pisk opon. Jakiś samochód uderzył w samochód Paula w którym był Harry bez zastanowienia się wybiegłaś z domu i popędziłaś w stronę samochodu zdążyłaś ledwo wyciągnąć Hazze i odejść na dwa metry , gdy nagle samochód stanoł w płomieniach . Po chwili podbiegł do was Zayn i razem zanieśliście loczka do salonu , położyłaś go na kanapie i pobiegłaś do kuchni zobaczyłaś tam Paula karmiącego Meg . Poszłaś do przedpokoju by zamknąć drzwi gdy nagle zobaczyłaś jakąś kobiete zmierzającą w ich strone. Bez wachania zawołałaś paula , który od razu znalezł się koło cb .
- Słucham ?
- Idzie tu jakaś kobieta.
- Idź po małą do kuchni i pójdź do chłopaków do salonu .
Tylko kiwnełaś twierdząco głową o poszłaś szybkim krokiem po małą i tym samym tepem do chłopaków.
- Jak z nim ?
- Za chwilę powinien się obudzić .
Podałaś małą Zaynowi i podeszłaś do okna. Zobaczyłaś tam odchodzącą już kobiete. 
* * *
Dwa miesiące później wszystko się ułożyło , wasza prześladowczyni siedzi teraz w więzieniu , a ty jesteś znowu w ciąży . 
__________________________________--

piątek, 21 września 2012

Rozdział 9

                                                 *Następnego dnia rano*
    Obudziłam się rano ,ale sama. Szybko wstałam i pościeliłam łóżko. Zeszłam na dół po wykonaniu wspomnianych czynnościach. W kuchni ujrzałam uśmiechniętego Harrego z patelnią w ręku smażącego naleśniki. Gdy usłyszał ,ze wchodzę do pomieszczenia ,od razu się obrócił i mnie przytulił.
-Jak się spało księżniczko?- zapytał.
-Aaa... bardzo dobrze. No może po za obudzeniem się- powiedziałam po czym teatralnie posmutniałam. Po czym chłopak zrobił wielkie oczy ze zdziwienia i wlepił je we mnie.
-No w nocy położyłam się z kimś ,a rano pacze a tu PUFF!!! jestem sama- zaczęłam się śmiać ,a on zrobił mine szczeniaczka. Przy tej mine moje serce się rozklejało.
-Ale ja nie chciałem żebyś była smutna. Wręcz przeciwnie. Właśnie szykuje dla Ciebie naleśniki- spojrzałam na patelnie ,chłopak zrobił to samo i krzyknął:
-FUCK!-zdarzało mu się rzadko urzywac tego słowa, bo go nie lubił tak samo jak ja.
- Ja się tym zajmę- wzięłam naczynie i położyłam na nie "naleśnika" o czarnych barwach. Nałożyłam łyżka warstwę płynu na patelnię i zaczęłam smażyć.
-Zaraz przyjdę!- pobiegł sprintem na górę. 
Wracając podbiegł do mnie z wielkim bananem na twarzy.
-Co ty taki rozhihany?
-A, nie powiem-powiedział kiwając się na wszystkie strony.
-Aha...- powiedziałam obojętnie ,chociaż strasznie korciło mnie zobaczyć co on tam trzyma.
- Powiedzieć Ci?- spytał bo strasznie chciał powiedzieć
- Jak chcesz.
- Nie chcesz wiedzieć?- powiedział i wyjął zza pleców białą kopertę.
- Yyy...- powiedziałam ,bo za bardzo nie wiedziałam o co chodzi.
- Otwórz- podsunął mi kopertę.
-Ok- otworzyłam- O ,Boże Harry ale ,że kiedy ,jak i dokąd?
- Do Paryża ,jutro o 15. Cieszysz się?- zapytał z tym pięknym uśmiechem.
- Kochanie bardzo się cieszę! Zawsze chciałam tam polecieć!Jeszcze do tego z osoba, która kocham nad życie- w tym momencie przytuliłam się do Harrego, a on się uśmiechnął i jeszcze bardziej się wtulił.
- Czyli ,że na kolejną nowinkę tez jesteś gotowa, ale uprzedzam ,że za wesoła nie bedzie .
-No mów- odparłam stanowczo.
-Po Paryżu mam jeszcze trasę ...
-Na ile- powiedziałam ze łzami w oczach.
-Daj mi dokończyć. Trasa będzie po Europie na 5 miesięcy- i w tym momencie mnie zamurowało- i ja tyle bez Ciebie nie wytrzymam , więc jakbyś chciała z nami pojechać. Dziewczyny chłopaków też jadą- uśmiech powrócił.
-Jasne ,że tak.  A jak ty sobie wyobrażasz 5 miesięcy w rozłące? Gdyby mi Cię jeszcze jakaś Directionerka uwiodła to co by było-śmiałam się.
                                                             * popołudnie*
Dzisiaj z Harrym mamy się pakować na jutrzejszą podróż.Jest taki chaos ,że masakra. Dajemy radę, dużo przy tym śmiechu...
        W końcu spakowani! Mam serdeczne dość , tak samo jak i mój chłopak . Idziemy się kapać i spać. Nie mogę doczekać się jutrzejszego dnia!
---------------------------------------------------------------------------------------------A się rozpisałam mam nadzieją ,że się podoba.


czwartek, 20 września 2012

Imagin z Zaynem

Jesteś z Zaynem od 2 miesięcy , ale od tygodnia cały czas się kłucicie . Masz już tego dosyć więc postanawiasz zamieszkać tymczasowo u przyjaciółki Magdy
- [T.I ]- Słyszysz , że ktoś wykrzykuję tw imię . Wyglądasz przez okno i zauważasz Zayna z wielkim bukietem róż (było ich ok. 30 )
- Co ty tu robisz ?
- Nie mogę juz bez cb wytrzymać , proszę wróć ze mną do domu .- Zrobił maślane oczka , lecz ty mu nie uległaś
- Nie mam najmniejszego zamiaru . !
- Proszę , chociaż porozmawiajmy . – nalegał
- Poczekaj tylko się przebiore . – postanowiłaś że z nim porozmawiać bo tb też go bardzo brakowało
- Poczekam ! – Krzyknął uradowany
Po 10 minutach zeszłaś na dół i otworzyłaś dzwi nie mogłaś się powstrzymać więc od razu rzuciłaś mu się na szyję i mocno przytuliłaś staliście tak 3 minuty
- Wrócisz ze mną do domu ? – Zapytał patrząc ci prosto w oczy
- Wrócę pod warunkiem , że nie będzie już wiecej takich kłutni . – odpowiedziałaś dość poważnym tonem
- Obiecuję – powiedział po czym cię pocałował . Gdy się od sb oderwaliście od razu pobiegłaś po walizki i zadzwoniłaś do przyjaciółki i powiedziałaś jej o całej sytuacji. Po 5 minutach byłaś już na dole . Zayn zabrał od cb walizki i schował je do bagażnika , a ty zakluczyłaś drzwi . 20 minut później byliście juz w domu ty poszłaś do pokoju się rozpakować , a Zayn w tym samym czasie przygotował kanapki .Po kolacji poszliście do salonu oglądać jakąś komedie , gdy się skończyła poszliście spać .
 ________________________
Nie wyszedł , ale na cóż . Macie link do Lwwy ( teledysk ) jaram się http://www.youtube.com/watch?v=AbPED9bisSc / Malikowa

środa, 19 września 2012

Imagin z Niallem

   Znasz się z 1D już dobre kilka lat. Najbardziej do gustu przypadł Ci Niall. Uwielbiałaś tego żarłoka. Mieszkasz razem z nimi i dziewczynami chłopaków.Bardzo byś chciała być z Niallem ale boisz się mu o tym powiedzieć. Nie wstydzisz się tak samo jak on Ciebie.
   Dzisiejszego dnia mieliście wszyscy mieć maraton filmów. Oczywiście 1 musiał być horror, którego nienawidziłaś ,ale masz okazję ,bo siedzisz między Harrym a Niallem na trzyosobowej kanapie.
    Nadszedł straszny moment filmu. Schowałaś głowę w koc, w którym byłaś przykryta. W tym samym czasie zorientowałaś się ,że ktoś Cię do siebie przytula . Wyjęłaś głowę spod koca i zobaczyłaś uśmiechniętego blondyna patrzącego się w Twoje oczy...Położyłaś głowę na jego ramieniu i w takiej pozie dokończyłaś oglądanie filmu. Po skończonym seansie była mała przerwa na wykopanie się. Następnym filmem było jakieś romansidło. Popłakałaś się przy rozstaniu bohaterów tak samo jak Harry, Dan, El, Perrie i Liam. Ryczeliście jakby ktoś z nas wyjechał. Wyszłaś z salonu i od razu pobiegł za Tobą przejęty Horanek. Musiałaś się ogarnąć w łazience przy czym cały czas śledził Cię chłopak. Dziwnie się z tym czułaś, ale nic z tym nie robiłaś. No i później poszłaś do łązienki. Wychodziłaś przebrana w piżamę i na holu spotkałaś nikogo innego niż Nialla. Korzystając z tej okazji chłopak złapał Cię za rękę i zaciągnął do swojego pokoju.
-(T.I) muszę Ci coś powiedzieć, ale nie chcę niczego psuć- powiedział bardzo nieśmiale.
-No to ja zamieniam się w słuch- odpowiedziałaś uśmiechając się.
-Widzisz ,bo ja... no ...ten...tego- zaczął się jąkać.
-Ja Ci będę zadawać pytania a ty na nie odpowiadaj ok?-zaproponowałam
-Niech będzie.
-To o kogo chodzi?
-O Ciebie... i o mnie.
-Mnie?W jakim sensie?- zapytałaś z niedowierzaniem ,bo miałaś coś w intuicji , ze on coś do Ciebie...
-Bo...bo ja się w Tobie zakochałem... i ja myślę ,ze ty nic do mnie nie czujesz- w tej właśnie chwili wasze usta się złączyły. Ta chwila była niezapomniana.
                                                  * po 1 miesiącu*
Jesteś z Niallem bardzo szczęśliwa. Oby dwoje się razem dopełniacie i tworzycie parę idealną.
------------------------------------------------------------------------------------------------Po długiej przerwie czas się wziąśc w garśc

wtorek, 4 września 2012

Imagin z Liamem

       Mieszkasz w Londynie od kilku dni. Nie znasz tutejszej okolicy, więc nie wychodzisz zbytnio daleko. Umiesz pisać piosenki ,jak i również śpiewać i grac na 2 instrumentach( pianino i gitara). Natchnienie do pisana dawał Ci piękny park w Londynie. No i właśnie wybrałaś się tam z zeszytem ( z piosenkami) coś potworzyć. Usiadłaś na ławce koło fontanny i zaczęłaś pisać... Po jakimś czasie twoją twórczość przerwał brunet o pięknych czekoladowych oczach z koszulą w kratkę.
-Mogę się dosiąść?- zapytał i uroczo się uśmiechnął.
-Pewnie siadaj.-os razu się wyprostowałaś i również odwzajemniłaś uśmiech.
-Jestem Liam... Liam Payne. TYLKO PROSZĘ CIĘ NIE KRZYCZ!!!- Podniósł ton głosu w ostatnim zdaniu.
-Niby czemu miałam bym krzyczeć?. Nie krzyczę gdy widzę przystojnych facetów.xD- powiedziałaś śmiejąc się.
-Aaa...Nie kojarzysz One Direction???
-No nie bardzo.
-To czy kojarzysz czy nie, ja jestem w tym zespole :-)
-Fajnie ,ja pisze...- nie dokończyłaś ,bo nie lubiłaś jak ktoś czyta twoją sztukę.
-Ale co piszesz???-zapytał zaciekawiony.
-Takie tam...
-... Przejdziemy się???- zapytał i wstał.
-Z wielką chęcią:)- po czym również podniosłaś się i podarowałaś uśmiech w stronę Liama.
                                                       * po jakimś czasie spaceru*  
                                                   *dokładnie znowu przy fontannie*
- Wiesz... -zaczął nieśmiało chłopak- jak Cię zobaczyłem to moje serce zaczęło bić jeszcze bardziej, mam do tej pory motylki w brzuchu. Może to głupie zabrzmi, ale ja się w tobie ...- właśnie w takim momencie Liam wpadł do fontanny.
-Boże Liam nic Ci nie jest???- podbiegłaś do niego i pomogłaś mu wyjść.
-Nie ale troszkę mi zimno.- powiedział otrzepując się.
- To może pójdziemy do mnie? Mieszkam tam za rogiem-zaproponowałaś.
-Mieszkasz sama???
-Na szczęście tak:)... A powracając do tego co mówiłeś... Ja w tobie też.- złapałaś jego rękę ,a on delikatnie musnął twoje usta.
                                                         *SUCHY LIAM xD*
- Dziękuję za wszystko.- powiedział po czym się w ciebie wtulił.
-Nie ma sprawy...- jeszcze mocniej ty się w niego wtuliłaś. Liam namiętnie Cię pocałował.
                                                        * po kilku miesiącach*
      Mieszkacie razem u Ciebie. Kochacie się najbardziej jak można. Właśnie wyjeżdżasz z na trasę koncertową. Nie możesz się wprost doczekać.
-----------------------------------------------------------------------------------------Ale się rozpisałam. Mam nadzieję ,że się podoba:)

niedziela, 2 września 2012

Podziękowania:)

         Hej tu Ingrit założycielka tego bloga...Bardzo ale to bardzo chciałam wam podziękować za ponad 500 wyświetleń!!!! Jesteście wspaniałe /wspaniali!!! I mam dla was nowinkę :) a mianowicie ... szukam adminek do pomocy przy blogu:) jak by któraś chciała nią zostać proszę na mojego e-maila ( iga400.pl@gmail.com) wysłać odpowiedzi na te pytania:
- dla czego chciałabyś pisać na tym blogu.
-ile masz lat.
-napisz imagin na temat wybranej osoby z One Direction. 
                                                    pozdro Ingrit xD

sobota, 1 września 2012

Imagin z Louisem.

      Pracujesz w sklepie z warzywami. Dziwna fucha ,ale wypłata starczała aby zapłacić za studia.
       Pewnego dnia był bardzo mały ruch w sklepie. Zanudzałaś się na śmierć ,chociaż do końca zmiany zostało Ci 20 min. Wtem do sklepu wszedł brunet, piękne niebieskie oczy po prostu ciacho jak ich mało. No to teraz trzeba go obsłużyć.
-W czym mogę pomóc?
-Ja poproszę kilo marchewek.- odparł po czym puścił do mnie oczko. Nałożyłaś taka ilość o jaka prosił.
-Podać coś jeszcze?-zapytałaś z wielkim smajlem na twarzy xD.
-Tak poproszę Twój nr.tel.- szybko odpowiedział lekko śmiejąc się.
- Jak nalegasz to OK.
- Ojjj...  gdzie moje maniery. Jestem Luouis, a Ty???
-Ja jestem (T.I). No ,a gdzie moje maniery już idę po kartkę i długopis.
-To ja czekam:)-odpowiedział po czym zaczęłaś poszukiwania tych 2 rzeczy.
                                                               *2 min. później*
-No ok,mam. Sorrki ,że tak długo czekałeś- dałaś małą karteczkę z numerem.
- Dziękuję. Tak w ogóle to za ile kończysz pracę jak można wiedzieć?
- Tak dokładnie to teraz za 5 min.
-To poczekam razem z Tobą ,aż skończy się twoja zmiana i zaproszę Cię na kawę jak herbatę.
                                                       *skończona praca*
Jak powiedział tak zrobił. Zaprowadził mnie do kawiarni.
-Naprawdę dziękuję za zaproszenie- powiedziałaś uśmiechając się do Lou.
-Ależ nie ma za co:)
-Nie ,no jest... Przepraszam ale muszę już zmykać do domu.
-Ja Cię odprowadzę... Jeśli chcesz.-powiedział po czym spuścił głowę. Ty podniosłaś jego podbródek i musnęłaś jego usta. Nie wiesz czemu to zrobiłaś ,ale czułaś się oddana dla niego. Odwzajemnił pocałunek, pieścił twoje usta jak tylko mogłaś sobie wymarzyć... Po pocałunku wplótł twoje ręce w swoje u odprowadził Cię do domu trzymając cały czas za rękę...
             Byliście już pod twoim domem. Na pożegnanie jeszcze raz wasze usta były jednością. Po odsunięciu się od siebie Louis szepnął Ci na ucho:
-Kocham Cię, choć znamy się od kilku godzin... Najwspanialszych godzin.
-Ja Ciebie też kocham... i też uważam ,że to były najwspanialsze godziny.
                                                         *rok później*
      Razem z Louisem tworzycie parę idealną. Chłopcy Cię polubili. Niedługo na świat przyjdzie owoc waszej miłości.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------Taki jakiś wyszedł. Mam nadzieję ,ze się podoba:)