niedziela, 17 lutego 2013

Zayn.

hmm jak Ingrit zobaczy że dodałam tu imagin to się wręcz przerazi że co najmniej to było jakieś objawienie xD hahhahaha

ok teraz mam jeszcze tydzień ferii więc może jeszcze coś dodam. jak mówiłam czy nie nie jestem fanką o to tych chłopaków tylko lubię dużo rzeczy wymyślać więc się udzielam u kuzynki xD hahah no ale Zayn jest ładnnnyyyyy... xd
____________________________________________________

Londyn, Londyn, Londyn. . . piękne miasto? hahahahha większego kłamstwa nie słyszałam. Od tej pogody dostaje już mdłości!  Ileż można? Najlepsze to że śpiesząc się do szkoły zapomniałam parasola. Ok rozumiem jest piątek 13-tego ale bez przesady! Och jestem tylko kilometr od domu. . . zaraz będę w cieplutkim moim pokoju, będę leżała pod kołdrą z kubkiem kakaa w ręku. Zamyślona pędziłam przed siebie, nie zwracając na nic najmniejszej uwagi. Moje zdenerwowanie osiągnęło najwyższy poziom jak odbiłam w kogoś.
- jak ładzisz palancie! - krzyknęłam, ale dopiero po chwili zorientowałam się że uderzyłam w lampę stojącą przede mną. Miałam ochotę się rozpłakać.
Akurat musiał teraz on iść i to widzieć!? Dlaczego ja? Niestety takie chyba moje przeznaczenie żeby chłopak marzeń, przeuroczy szatyn zobaczył jak odbijam się od latarni. . .
- mógł byś chociaż pomóc a nie się śmiać z cudzego nieszczęścia! - krzyknęłam do śmiejącego się mulata.
Przystanął i podszedł do mnie.
- przepraszam, [T.I.] ale to wyglądało tak zabawnie że nie mogłem się powstrzymać - powiedział pomagając mi wstać, ale nadal się śmiejąc. 
- to jest najgorszy dzień w moim życiu. - stwierdziłam.
- nie mów tak, dzień się jeszcze nie skończył. 
- no tak zapomniałam, jeszcze w nic nie w dep. . . . - nie skończyłam jeszcze tego mówić a w depnęłam w psią kupę! Nic już nie powiedziałam, tylko spuściłam głowę.
- hahahahah oj ty moja ciamajdo ! hahahah - Zayn'a napadł wręcz głupkowaty śmiech.
- coooo ? - zapytałam z szeroko otwartymi oczami. Czy on powiedział "moja"? 
- powiedziałem że jesteś ciamajdą - odparł z uśmiechem na twarzy.
Może mi się przesłyszało? Nie, nie, nie on powiedział "moja" na pewno! Ani się obejrzałam a już staliśmy przed moim domem. Zobaczyłam że w salonie świeci się światło, co oznaczało że rodzice są już w domu. Poczułam że Zayn dotyka lekko moją dłoń więc szybko się obróciłam i zamarłam. . . Nasze usta się spotkały. . . jego ręce błądziły po mojej szyi, policzkach. . . oderwał usta od moich i przerwał ciszę:
- tak ,powiedziałem "moja". . . jestem w tobie zakochany. . . - szepnął mi do ucha i ponownie nasze usta się złączyły. W myślach stwierdziła że stanowczo za krótko to trwało.
- Do jutra [T.I.] - z uśmiechem na twarzy powiedział seksowny szatyn. Jak się teraz okazuje mój. . . 
W odpowiedzi tylko zachichotałam. . . no tak! Dlaczego zachowuje się ostatnia kretynka?! - skarciłam się w myślach. Pomachałam mu jeszcze i weszłam do ciepłego domu. 
- Wróciłam! - krzyknęłam.
________________________________________

 hmm wydał mi się dłuższy ale ok xD hahah
zapraszam na mój prywatny blog ;)

4 komentarze:

  1. słodkie :D

    + zapraszam do mnie :)
    you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam cię do TBBA !! ;))
    http://imaginyonedirection2012.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam i lofffciammm hahaha Zapraszam do mnie i zachęcam do komentowania :)

    http://directioners-imagines-dreams.blogspot.com/
    ~~ Anne

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz talent! Piszesz super! Kocham to:). Zacznij pisać książkę czy coś :P

    Jeśli masz czas odwiedź : http://i-dont-like-you-i-love-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń