niedziela, 14 października 2012

*.*

Byłaś z Zaynem 2 lata temu  ty nadal go kochasz , ale on jest teraz z Perrie , a ty z Markiem , który cały czas cię zdradza . Jest 24 , a go jeszcze nie ma , masz już tego dosyć postanawiasz się wyprowadzić . Poszłaś do sypialni , wyciągnęłaś z pod łóżka , spakowałaś się i wyszłaś . Poszłaś do swojej najlepszej przyjaciółki Katy. Zapukałaś do drzwi.
- Przepraszam, że tak późno, ale ..- Nie zdążyłaś dokończyć bo Kat ci przerwała
- Tak możesz , ale musisz wreszcie skończyć ten chory związek - powiedziała wpuszczając cię do domu i prowadząc do salonu
- Wiem to , ale nie chce - powiedziałaś zajmując miejsce na kanapie koło koleżanki
- Przecież on cię nie kocha i ty go tez nie . 
- Ale jestem tak jakby do niego przywiązana i nie chce go stracić po mimo tego że mnie zdradza , bo zawsze wraca do mnie i to ja jestem dla niego najważniejsza
- Gdyby tak było to by cię nie bił i nie wykorzystywał w każdej sytuacji . Jutro przychodzi do mnie Zayn , bo mamy iść na zakupy . Więc jutro posiedzisz trochę sama , tylko proszę cię nie wracaj do niego i nie wpuszczaj go tutaj . A po za tym myślę że Zayn też cię nadal kocha.
- Z kąt wiesz , że ja go kocham ?
- Widać . A teraz iść się szykuj i połóż się spać . - Powiedziała wychodząc z salonu i kierując do swojego pokoju. Ty zrobiłaś to samo , gdy już leżałaś usłyszałaś , że dzwoni twój telefon . Wzięłaś go do ręki i zobaczyłaś na wyświtlaczu numer Marka. Rozłączyłaś połączenie i wyłączyłaś telefon . Nie miałaś ochoty z nim rozmawiać. Obudziłaś się około 7 , ogarnięcie się zajęło ci 45 minut . Zeszłaś na dół włączyłaś sobie ,,sędzie Anne Marie Wesołowską " . Usłyszałaś pukanie do drzwi od razu serca zaczęło ci mocniej bić . Wyjrzałaś przez judasz , na szczęście okazało się że to Zayn . Z uśmiechem otworzyłaś drzwi.
- Hej Zayn .
- O hej [T.I] , gdzie jest Katy ? - Zapytał
- Jest na górze , chyba jeszcze śpi , ale mogę ją obudzić .
- Okej .
Wpuściłaś go do środka i zaprowadziłaś go do salonu , a sama poszłaś na górę obudzić Katy . Gdy weszłaś do pokoju , osiadłaś na jej łóżku , nie mogłaś się na nią napatrzeć bo tak słodko spała
- Katy wstawaj.
- Co się stało.
- Zayn przyszedł.
- A no tak powiedz mu że za chwilę przyjedę
- Dobrze . Powiedziałaś i ruszyłaś z powrotem do salonu
- Za chwilę przyjdzie . - powiedziałaś zajmując miejsce obok chłopaka
- Dobrze . Co tam u ciebie i Marka ?
Tylko głośno w zdechnełaś , a on pokiwał głową na znak ,że rozumie
- A z tobą i Perrie ?
- Raczej z nią zarwę
- Ale jak to ? Co się stało?
- Kocham kogoś innego .
- Można wiedzieć kogo ?
- Siedzi koło mnie. - powiedział z ulgą . A ty tylko siedziałaś jak wryta obok i się nie odzywałaś
- Rozumiem że ty tego nie odwzajemniasz . - powiedział i posmutniał
- Nie to nie tak . Kocham cię Zayn . Od zawsze na zawsze .- powiedziałaś chwycąc jego dłoń
- Naprawdę ?
- Tak naprawdę . - Powiedziałaś po czym go pocałowałaś , on odwzajemnił pocałunek 
- Kocham cię .- Powiedział
- Ja cb też . 
Nawet się nie zorientowaliście , gdy do pokoju weszła Katy , która obserwowała całą sytuację
- To co Zayn idziemy na te zakupy ?
- Dzisiaj raczej nie bo mamy 3 sprawy do załatwienia 
- Trzy ? - spojrzałam na niego zdziwiona , dalej trzymając jego dłoń
- Tak trzy : moje zerwanie z Perrie , twoje zerwanie z Markiem i twoja przeprowadzka do mnie . - powiedział uśmiechnięty 
- Kocham cię . 
- Ja cb też mała . 
Od tamtej pory jesteś razem bardzo , bardzo szczęśliwi , za 2 dni jest wasza rocznica , na której masz zamiar powiedzieć Zayn'owi , że zostanie ojcem . :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz